Tarczyca – delikatna jak motyl, reaguje na każde najmniejsze zaburzenie homeostazy w ciele.
W wyniku tempa życia… chcianego czy nie, biochemia wydzielania wewnętrznego nakręca się. Oj, przyspiesza i coraz częściej cały organizm znajduje się bardziej w stanie Yang, stanie aktywnym i nierównoważonym odpowiednio stanem Yin – wyhamowującym. Skrzydełka tarczycy na okrągło tańcują i nie wyhamowują.
Na tym etapie świat należy do nas… jesteśmy dynamiczni, pełni pomysłów, ciągle poszukujący i podążający… bez odpoczynku (lepiej, szybciej, a co tam … i jeszcze jedno wyzwanie).
Tarczycy stan tej podwyższonej aktywności to może się nawet na początku podobać. Dziewczyna kocha życie. Coś nowego, coś innego… Trzepocze skrzydełkami (hormony w nadmiarze produkuje), rozhulana i roztańczona, woła: patrzcie… jakie piękne mam ramiona (przytarczyce)!
Ale ile można, nawet ona po pewnym czasie pragnie przytulenia. Delikatne skrzydełka tracą koloryt i siłę, ale jeszcze chce… bycia, uczestniczenia; tylko prosi o chwilą zwolnienia.
Niestety, nie jest wysłuchana, organizm przyzwyczaił się do szybszego egzystowania. Reagowania. Momentami próbuje zwolnić, ale mechanizmy samoregulujące zapomniały jak…
Wewnętrzny lekarz pojechał w siną dal… (Nie – on stale jest i tylko czeka na przywołanie).
Według twojej woli się stanie. Czy rzeczywieście Panie!
Tarczyca sama próbuje się ratować. Zwalnia i jeszcze bardziej zwalnia… nawet za bardzo. Staje się dziwnie nieaktywna (jest a jakby jej nie było). Rezygnuje nawet z przyjemności radowania się życiem. Ma na to ochotę, ale nie ma siły. Najchętniej by sobie siedziała… albo spała. Tak się dziewczyna wyhamowała. Yin energia ją zdominowała.
Ale ona nadal chce pofrunąć, popłynąć, zaistnieć, zatańczyć, zaśpiewać. Randkę mieć z całym światem…. on jest cudny!
Według twojej woli się stanie. Czy rzeczywiście Panie!
Dobrze, masz rację… według mojej woli się stanie. Ale proszę… wycisz świat. Zwolniej tempa…a wtedy i Tarczyca będzie zbalansowana!!!
Hałas jest destruktywny ( energia ludzka jest nim atakowana!), Ty tego nie czujesz, w odmiennych wibracjach energetycznych sobie egzystujesz, dlatego..informuję Cię…
Cisza to eliksir dla ludzi, dla ich systemu neurohormonalnego. Powtórzę, proszę, wycisz świat. Ty dasz radę, ja nie.
Te wszystkie głośne urządzenia… Wiesz nie przepadam za koszeniem traw. Br…. Codziennie to tu, to tam.
Panie Spraw, aby zaistniała moda na ręczne koszenie traw…. I bez motocykli, skuterów wrzeszczących. Czy za dużo proszę. chyba nie. Ale kto wie…
Mam jeszcze inne prośby, ale o tym następnym razem – albo wieczorem do uszka Ci powiem…
mamy w sobie....
Boski potencjał mamy w sobie,…
.. tylko jakże często zapominamy o tym. Nie wierzymy, że sami potrafimy najwięcej uczynić dla siebie. Lęk i obawa oddziela nas od kontaktu z wewnętrznym lekarzem. To destrukcyjne uczucia, za wszelką cenę trzeba odsunąć od siebie. Wyrzucić do kosza albo wyobrazić sobie,, jak wrzucamy je do pędzącej rzeki… jak woda pochłania je. Jesteśmy lżejsi bez tych obaw.
Naturalnym prawem jest cieszenie się zdrowiem.
Wiedz i pamiętaj, on – twój wewnętrzny lekarz – stale jest przy tobie … w tobie.. jest nieodłączną częścią ciebie i naprawdę tylko czeka na gest zapraszający do działania, do zapoczątkowania i kontynuowania procesu uzdrawiającego. Pragnie, abyś wierzyła w jego siłę, abyś miała wiarę.
Ten wewnętrzny lekarz- ta siła kreacyjna- to element boskości przejawiający się przez ciebie. To niesamowita potęga.
Nie osłabiaj się liczeniem na kogoś…przeniesienie środka odpowiedzialności za twoje zdrowie z poziomu boskości na osobę drugą, to pozbawienie siebie wiary w siły przywracające homeostazę organizmu. Zawierzenie komuś innemu, a nie sobie – to z punktu psychologicznego zanegowanie siebie samego. Pozbawienie się woli działania. Możesz zasięgać opinii na temat sposobów leczenia, pytać, szukać, ale na końcu dnia przeanalizuj te wszystkie zdobyte informacje i głęboko się zastanawiając – medytując – modląc, zwróć się do boskości (inteligencji) w sobie – twego wewnętrznego przewodnika, aby wskazał najwłaściwsze metody uleczenia.
Możesz mieć momenty słabości, kiedy to potrzebujesz wsparcia – bodźca do wytrwania w wierze wyzdrowienia, ale szukaj tego wsparcia tylko u ludzi ci przyjaznych, u tych którym ufasz. (czasem jedno słowo budzi na nowo w sercu wiarę… wiarę w siebie).
Naturalnym prawem każdej istoty ludzkiej jest cieszenie się doskonałym zdrowiem.
Dzielę się afirmacjami – (sugestia ).
Wybierz tę, która najbardziej odpowiada…. do wyobraźni przemawia i stosuj jak medycynę – wymawiając na głos na przykład trzy razy dziennie po siedem razy. Można usypiając, ululać się tą afirmacją…
Inteligencja mojego ciała stale mnie uzdrawia. Siłę i piękno (mi) ofiaruje! Fenomenalnie się czuję!!!
Każda komórka mojego ciała samoczynnie się uzdrawia. Jestem zdrowa, czuję się fantastycznie!