
Święto Talii
Trzy razy do roku -7.03, 7.07 i 7.10 uświadom sobie ją szczególniej!
Talia uwielbia być tulona!
Środa jest bombowa. Pięknie chodzimy. Pięknie się wysławiamy...
proste a super działające… Niech sobie mówią, że jesteś zarozumiała ( kij połknęła).
Czy nie jest fantastycznie po prostu wyprostować plecki, unieść ramiona, piersi (klatę) wysunąć do przodu i nosek unieść do góry!
Dzisiejszej bombowej Środy dwa kolory są zalecane, wszystkie odcienie niebieskiego (także nadal indygo) i biały!. Woda jest elementem bogactwa a metal – inteligencji!. Mądrości!.
Święto Talii
Dzisiejszy dzień niechaj będzie dniem odkrywania uroku płynnego poruszania się. Super chodzenia, siadania. Siedzenia z wdziękiem na krześle za biurkiem. czy stolikiem w restaracji, kawiarni. Delektowania się tymi czynnościami, a właściwie delektowanie się nie tyle tymi czynnościami, a sobą. Odkrywania na nowo ,,łapania balansu” ciała.
Szybciutko można odczuć, że tak postępują (kontrolując ciało), odprężamy się (mięśnie). Przenosi to się na psychikę – samopoczucie. W konsekwencji humor poprawia się! Widzimy świat w różowym kolorycie.
Dlatego, proponuję….dzisiaj nie chodzimy, ale unosimy się lekko. (jak anielice). Nie pędzimy, ale zwalniamy i spokojnie oddychamy. Czujemy się leciutko jak piórko!! Tak postępują, widzimy więcej ze świata…Rozszerzamy percepcję kolorystyczną!
Mistyczne miejsce
W opanowaniu harmonii ciała, wyeksponowaniu jego piękna niezastąpiona jest talia. Wzajemna współpraca z nią, może okazać się bardzo owocna…
Talia to takie dziwne miejsce ludzkiego ciała…
Już w dawnych czasach mędrcy Dalekiego Wschodu wielką rolę w utrzymaniu doskonałego zdrowia i piękna ciała, talii przypisywali. Sama nazwa ,, mistyczne miejsce” (jak ją zwano), świadczy o tym. Mistrzom walk wschodnich nadawane były, w zależności o stopnia wtajemniczenia pasy. Najlepsi dosięgali zaszczytu noszenia czarnego pasa.
W dzisiejszych czasach nie zastanawiamy się specjalnie nad nią. Najczęściej uświadamiamy ją sobie, kupując coś w sklepie. Bo albo to coś pasuje, albo sięgamy po inny rozmiar. Jeśli sięgamy po inny, najczęściej o numer większy – to mamy moment refleksji…
Przewiązując się w talii, automatycznie przeniesiesz uwagę w to miejsce. Będziesz o talii pamiętała. Jak to określam, ,,będziesz podszeptów swojej Talii słuchała”.
Centrum ISTNIENIA
Talia jest fajna.
Jest naszą wizytówką. Ukazuje, czy siebie kochamy…. czyli o siebie dbamy!
Powinnyśmy, zawsze starać się o niej pamiętać. A w sumie ma to swój urok i głębokie uzasadnienie.
Dlaczego talia…
Przewiązując się w talii, usztywniasz kręgosłup (dajesz mu wsparcie) i jednocześnie stale jesteś w kontakcie ze swoim centrum – splotem słonecznym. To ,,ześrodkowanie się” odgrywa kluczową rolę w świadomej pracy nad ciałem (jak i zarówno na poziomie ducha).
Chodząc prosto, czyli pięknie – oddychamy pełną piersią, dzięki temu nasz organizm jest lepiej dotleniony. A większa dawka tlenu, to lepiej działający metabolizm. Metabolizm składa się z dwóch faz: anabolizmu – fazy przyjęcie pokarmu i z katabolizmu – fazy spalania. Jakże często ta druga faza jest, nie do końca prawidłowo funkcjonująca (najczęstszy powód – stres). Jesz, a nadal nie masz energii. Dotleniając organizm, poprawiasz właśnie katabolizm, a tym samym zwiększasz poziom energetyczny ciała. Witalność.
Chodząc prosto, czyli pięknie. rozkładasz ciężar ciała, co wpływa super pozytywnie na pracę wewnętrznych organów, tak zwanego domino (w medycynie chińskiej), a mianowicie: śledziony (żołądka, trzustka). Płuc, (jelito grube). Nerek (nadnercza, pęcherz). Wątroby (trzustka). Serca (osierdzie, jelito cienkie).
I Ching – księga mądrości mówi – Jak na górze, tak na dole. Jak po prawej, tak po lewej. Dzięki przewiązaniu się w talii, osiągasz ten stan. Balans i harmonię! Kreujesz się na Bóstwo. Talia uwielbia być tulonaI
Ciekawostka… dla Pań mających zapotrzebowanie na jeszcze piękniejszą talię.
W obszarze Talii znajduje się punkt grawitacji i wagi, decydujący o wadze i balansie ciała. Tenże punkt jest również centrum uczuć i naszej świadomości. Doskonaląc talię, doskonalimy figurę i równocześnie naturę; reakcje emocjonalne.
Talia uwielbia być tulona! A Ty? Retoryczne pytanie, nie oczekuję odpowiedzi…
Tak sobie dzisiaj pisałam (zresztą z przerwami i poprawkami, sorry za .). O talii mogłabym bez końca. Odpłacam dług wdzięczności..Zjawiła się u mnie, a może lepiej przejawiła się jej moc transformacji życia, przed wieloma laty, w bardzo skrajnej sytuacji. Dlatego ciągle wracam do tego tematu.