spragnione jego dotyku

Wygłodzona i spragniona… wszędzie go szukałam… podążałam. Także do siebie zapraszałam!

Żeby nie było nieścisłości. Dla mnie Słońce to ON (Nie ono – to Słońce, Do szkoły w porywach chodziłam, nawet źle skończyłam. Dzieci uczyłam). to typowy energiczny mężczyzna. Doskonały…

albo na odwrót...

chłonąca bez pamięci… miłością zapełniana… Każda komórka mojego ciała była przez Niego niesamowicie czule dotykana…. słodko pieszczona.  Wow! Smak najlepszej gorzkiej czekolady tego uczucia nie odda :). Jego namiętne pocałunki to tu – po stopce, i tam troszkę wyżej – po udku i .. tu i tam. I jeszcze tu – po szyjce. Rozkosz przepełniająca, wręcz wstrząsająca. Zapomniana zupełnie, nawet mu  ,,pierwsi” udostępniłam, Koszulkę odchyliłam… zaciekawiony i lekko zdziwiony (ale jak typowy mężczyzna natychmiast działający i korzystający…) – prześliznął się po nich delikatnie. Raz i drugi…

Miłość płynąca od Słońca jest niewysłowiona!

w pewnym momencie

w pewnym momencie… po przejściu granicy intymności –  tak się do niego zwróciłam.

Czy z poziomu piersi nie przeniósłbyś zainteresowanie na… szyjkę. Wiesz, moja tarczyca bardzo… bardziej cię oczekuje  (wibracje koloru niebieskiego). Ona – jak przebudzony motyl pragnie otworzyć skrzydełka,  zamachać nimi i pofrunąć, ale do tego celu twojej energii miłości (napędu) więcej niż więcej potrzebuje. Teraz już rozumiesz!

Powiem więcej, każdej napotkanej kobiecie delikatnie dopieść (doładuj) tarczycę! (Nie czekaj. aż cię któraś świadomie na przesłanie energii uzdrawiającej ukierunkuje). Każda będzie ci za to wielce wdzięczna. (I dzieci, których mamy – więcej cierpliwości do nich będą miały). 

 Czyli od dzisiaj… wślizguj się, gdzie chcesz, ale skupiaj się szczególnie na powierzonej ci misji specjalnej…

Uzdrawiaj motyle. Balansuj, napełniając kolorytem tęczy…   Pieść tarczycę….

(Tarczyca zbalansowana – to buzia roześmiana! Z drugiej strony…. uśmiech i dobry nastrój wywołany delikatnym dotykiem Słońca, doskonale wpływa na tarczycę).

Translate »